Każda manufaktura, warsztat bądź dowolne inne miejsce fabryczne do funkcjonalnej pracy wymaga specjalistów i maszyn. To dwa ogniwa, które współbrzmią, tworząc jednostkę oraz gwarantując powodzenie każdego przedsiębiorstwa. Wystarczy, że w firmie zabraknie maszyn - wtedy sam fachowiec niewiele zdziała. Niewątpliwie to działa też w drugą domenę - jednostka gospodarcza z pięknym parkiem maszynowym, który jest współczesny oraz w pełni efektywny również będzie bezużyteczna, gdy nie będzie ekspertów, którzy będą w stanie pracować w danym miejscu. Dziś jednak skoncentrujemy się na drugim ogniwie, innymi słowy maszynach, a praktycznej na machinach w przemyśle gastronomicznym. Masarnie, które przygotowują wędliny i pracują z mięsem wymagają osób, które znają się na swojej pracy. I to oczywiście one nieraz potwierdzają, że bez specjalistycznych machin rodzaju nadziewarki próżniowe, wilki, mieszarki lub kotleciarki - trudno byłoby stworzyć wydajną masarnię, która będzie zaopatrywała punkty sprzedaży bądź też okoliczne restauracje oraz punkt gastronomiczne. Dlatego wilki masarskie to konieczność dla każdej masarni - nie ważne, czy dużej i zatrudniającej parę tysięcy robotników, czy też tej mniejszej, w której funkcjonuje jedynie kilkudziesięciu masarzy. Co toteż wybrać - nowe machiny, czy również używane? Często okazuje się, że masarnie często stawiają na używany, niemniej jednak nadal niezmiernie funkcjonalny sprzęt. Porządniej kupić maszynę od pewnego producenta (nawet używaną), aniżeli nowszy odpowiednik nieznanej marki. To proste myślenie zapewnia sprzęt, który w masarni będzie służył wydajnej pracy oraz zapewni sukces - smakowy oraz finansowy.